24 października 2013

Mus jagodowy

Wreszcie, wreszcie! Udało mi się skończyć rozpoczęty w ramach Razem-Robienia sweterek z reglanowymi rękawami.
Dzierganie go było dziką przyjemnością, robienie od góry faktycznie wymaga niewiele umiejętności, łatwo pozwala kształtować sweter i daje dużą dowolność w wykończeniu go. Jako, że to pierwsze takie "dzieło", mam wiele uwag, co mogłabym poprawić.
Po pierwsze - zwężenie na talię, w tej chwili zdjęcie z przodu wygląda świetnie, ale już z półprofilu i boku widać, że na plecach możnaby zebrać z 10 cm z obwodu z pożytkiem dla fasonu.
Po drugie - wąskość plis. Na dole nieustannie wywija się, a pod guzikami - rozjeżdża.

Ale pomyślę o tym jutro przy kolejnym swetrze, a na razie ekscytuję się śmiesznymi, kojarzącymi mi się z ubraniami z lat 90. guziczkami (bo takie sztuczne i plastikowe), przyjemnym w dotyku ryżem na wykończeniach, grą kolorów kojarzącą mi się z jogurtem zmieszanym z borówkami, teoretycznie zaplanowanymi szerokimi rękawami z szerokimi paskami (bo praktycznie dopiero w trakcie ogarnęłam, że przecież zmieniająca kolory włóczka układa się w pasy o różnej szerokości) oraz tym, że to pierwsza od dawna zakończona robótka!


Technicznie:
Himalaya Mercan Batik kol. 59507 - ok. 350 g - całość swetra
Elian Nicky kol. 1088 (ciemna śliwka) - ok. 50 g - plisy
Dziergane na drutach 3,5; plisa dekoltu 3,0.